Według informacji dostarczonych przez giżycką Policję, od marca kobieta dokonywała aktów terroryzmu wobec sąsiadów. Sytuacja w jednym z mieszkań wielorodzinnych w Giżycku była niezwykle niebezpieczna, a mieszkańcy obawiali się o swoje życie, zdrowie i mienie.

Kobieta regularnie groziła im śmiercią, trzymając w ręku nóż, oraz groziła podpaleniem ich mieszkań. 20 maja zaatakowała sąsiada ponownie, grożąc mu nożem i rzucając zapalną substancją z butelki w drzwi jego mieszkania, krzycząc, że je podpali. Policja donosi, że dodatkowo ukradła kartę bankomatową swojej znajomej i używając jej, dokonała zakupów o wartości ponad 300 złotych. Agresorka wyzywała sąsiadów, rzucała w nich słoikami, raniąc jedną z kobiet w rękę.

Policjanci zebrali dowody przeciwko niej, przesłuchali poszkodowanych oraz świadków, którzy obserwowali zachowanie 61-latki. Kobieta usłyszała siedem zarzutów, w tym gróźb karalnych, kradzieży karty bankomatowej oraz uszkodzenia ciała. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania kobiety na okres 2 miesięcy. Okazało się, że już wcześniej popełniała przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, za które została ukarana.