oparzenia-sloneczne-820x680

Trzeba jasno sobie powiedzieć, że oparzenia słoneczne to nie przelewki, dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć. Mamy trzy stopnie oparzeń słonecznych i nawet pierwszy może w konsekwencji doprowadzić do poważnych problemów natury zdrowotnej, z czerniakiem włącznie. Jak zatem spędzić urlop i nie dać się słonecznym oparzeniom?

Nie opalaj się w południe

Naczelna zasada mówi, by unikać ekspozycji na słońce w godzinach od ok. 11 do 15, kiedy temperatura wzrasta, a w dodatku promieniowanie UV jest najsilniejsze. Jeśli już się opalamy, to nie czyńmy tego godzinami, a np. przez 30 minut, po czym poszukajmy cienia. Musimy również pamiętać o tym, by 30 minut przed pójściem na plażę, czy na miasto (wszak w ruchu opalamy się jeszcze szybciej) zadbać o nałożenie kremu z filtrem, przynajmniej SPF 30, a najlepiej SPF 50. Wtedy na jakieś dwie godziny nasza skóra będzie chroniona, co nie znaczy że powinniśmy opalać się przez tak długi czas. Potem trzeba ponownie posmarować ją kremem z filtrem. Po opalaniu warto pamiętać o użyciu balsamu chłodzącego, który przeważnie zawiera również składniki łagodzące podrażnienia. Więcej na ten temat znajdziesz w artykule: Jak chronić skórę przed promieniowaniem UV?.

Oparzenia słoneczne – jakie są ich rodzaje i jak je leczyć?

Można wyróżnić trzy stopnie oparzeń słonecznych.

  • I stopień – silne zaczerwienienie skóry, któremu towarzyszy uczucie gorąca w poparzonych miejscach. Tutaj po jednym lub kilku dniach skóra często schodzi płatami, gdyż promieniowanie UV zniszczyło jedynie naskórek.
  • II stopień – poparzenie dotyczy nie tylko zewnętrznej warstwy skóry, ale również skóry właściwej, dlatego mogą pojawić się pęcherze. Absolutnie nie można ich przebijać, gdyż zawierają płyn surowiczy chroniący skórę przed dalszymi uszkodzeniami, ale trzeba udać się do lekarza, który przepisze właściwe maści czy opatrunki. Tutaj stosuje się między preparaty z solami srebra.
  • III stopień – oparzenie obejmuje nie tylko skórę, ale również nerwy i przez to poparzone miejsce jest jakby bez czucia, a dodatkowo towarzyszą wyżej wymienione objawy, a także silny ból. Można brać środki przeciwbólowe i koniecznie należy udać się do lekarza.

W przypadku oparzeń słonecznych postępowanie ogólne jest podobne, jak przy innych oparzeniach, a mianowicie należy skórę płukać chłodną wodą i przez czas jej gojenia nie używać w ogóle gorącej. Ponadto warto przed wyjazdem na urlop zaopatrzyć się w specjalne pianki na poparzenia słoneczne, które zawierają alantoinę i D-panthenol, czyli składniki regenerujące skórę po oparzeniu.

Łagodzenie poparzeń produktami spożywczymi

Jeśli wybierając się na wakacje zapomnisz do apteczki spakować środki ochronne potrzebne w razie oparzeń słonecznych, możesz na miejscu w supermarkecie zakupić kefir lub jogurt. To naturalny sposób na oparzenie pierwszego stopnia, czyli zaczerwienienie skóry po opalaniu. Łagodzi ból i przynosi ulgę, skóra szybciej się regeneruje. Oczywiście najlepiej nie doprowadzać do spieczenia skóry na przysłowiowego raka. Pamiętaj, że krem z filtrem SPF 30 lub 50 to podstawa. Jeśli już zdarzy się taka sytuacja, po urlopie warto przebadać się u dermatologa, a już na pewno, kiedy na naszej skórze pojawi się pieprzyk zmieniający barwę, sączący się, o nieregularnym kształcie lub szybko rosnący.

Related Posts

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Required fields are marked *